Nietrzeźwy 43-latek wszczął awanturę domową, potem odjechał ciągnikiem rolniczym uderzając w słupek drogowy, a na koniec trafił do policyjnego aresztu
Policjanci zatrzymali 43-letniego mieszkańca gminy Pisz, który wrócił do domu pod działaniem alkoholu i wszczął żonie awanturę. Później wsiadł na ciągnik rolniczy i niszczył sprzęty na podwórku. Wyjechał też na drogę publiczną, gdzie uderzył w słupek drogowy. Do tego groził bratu pozbawieniem życia. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
W niedzielę ( 8 listopada br.) po godz. 15.00 policjanci interweniowali w jednej z miejscowości na terenie gminy Pisz, gdzie według zgłoszenia po drodze publicznej ciągnikiem rolniczym jeździ nietrzeźwy mężczyzna, który uderzył w słupek drogowy.
Funkcjonariusze zatrzymali opisanego mężczyznę na terenie jednej z posesji w tej miejscowości. Był to 43-latek, od którego wyraźnie czuć było alkohol. Twierdził, że to nie on jechał ciągnikiem tylko pieszo przeganiał krowy. Świadkowie byli innego zdania. Potwierdzili, że to ten mężczyzna kierował ciągnikiem i zniszczył słupek drogowy.
Policjanci ustalili też, że wcześniej mężczyzna ten wszczął awanturę domową wyzywając żonę i 17-letniego syna. Nie była to jednorazowa kłótnia. Przemoc w tej rodzinie trwała od sierpnia tego roku. 43-latek w stanie nietrzeźwości wszczynał awantury bez powodu. Groził domownikom pozbawieniem życia, wyganiał ich z domu i z posesji. Do tego niszczył sprzęty gospodarstwa rolnego utrudniając pokrzywdzonym korzystanie z nich. Wielokrotnie kierował też groźby pozbawienia życia pod adresem brata.
Mężczyzna został przewieziony do piskiej komendy. Odmówił badania stanu trzeźwości. Pobrana mu została krew do dalszych badań. 43-latek trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu usłyszy zarzut psychicznego znęcania się nad żoną i małoletnim synem oraz zarzut kierowania gróźb karalnych pod adresem brata. Jeśli badanie krwi wykaże, że kierował też ciągnikiem rolniczym będąc w stanie nietrzeźwości usłyszy jeszcze trzeci zarzut.
Mieszkańcowi piskiej gminy grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.