Nietrzeźwy sternik pływał po Jeziorze Nidzkim w strefie ciszy
Piękna wakacyjna pogoda sprzyja wypoczynkowi nad wodą. Nad bezpieczeństwem osób wypoczywających nad jeziorami w powiecie piskim czuwają policyjni wodniacy. Reagują na niebezpieczne zachowania na wodzie oraz pomagają w trudnych sytuacjach. Tym razem podjęli interwencję na Jeziorze Nidzkim widząc łódź płynącą na silniku spalinowym w strefie ciszy. Okazało się, że sternik ma ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Jest to przestępstwo, za które grozi kara nawet 2 lat pozbawiania wolności.
W sobotę (29 czerwca br.) w godzinach popołudniowych policyjni wodniacy z Komisariatu Policji w Rucianem -Nidzie pływali po Jeziorze Nidzkim dbając o bezpieczeństwo mieszkańców i turystów korzystających z wypoczynku nad wodą.
Tego dnia po godz. 15.00 patrol zauważył łódź żaglową płynącą na silniku spalinowym w strefie ciszy, co stanowi wykroczenie. Policjanci ustalili, że sternikiem jest 35-letni mieszkaniec Warszawy. Sprawdzili jego stan trzeźwości. Mieli bowiem podejrzenia, że znajduje się on pod działaniem alkoholu. Badanie stanu trzeźwości 35-latka wykazało ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna został pouczony przez funkcjonariuszy odnośnie płynięcia na silniku spalinowym w strefie ciszy.
W trakcie przeprowadzanych czynności policyjni wodniacy ustalili w systemach informatycznych, że mężczyzna ten już wcześniej dopuścił się przestępstwa określonego w art. 178a§1 kk, czyli kierowania autem w stanie nietrzeźwości. Ma bowiem orzeczony zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym. Zakaz ten obowiązuje go od 2017 do 2020 roku.
Teraz kolejny raz będzie odpowiadał za popełnienie tego przestępstwa . Tym razem za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości w ruchu wodnym. Grozi mu kara nawet 2 lata pozbawienia wolności.