Najpierw zakłócił mszę w kościele, a potem uciekał skradzionym samochodem
Policjanci zatrzymali 42-letniego mieszkańca Braniewa podejrzanego o przeszkadzanie w odprawianiu mszy w kościele w miejscowości Klusy oraz kierowaniu gróźb pod adresem księdza. Mężczyzna najpierw zakłócił mszę, a następnie uciekał skradzionym pojazdem marki Renault. Aby tego było mało do tego samochodu przyczepił tablice rejestracyjne, które ukradł po drodze. Mężczyzna usłyszał zarzut. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.
Policjanci z Komisariatu Policji w Orzyszu otrzymali zgłoszenie, że w kościele w miejscowości Klusy jakiś mężczyzna zakłóca porządek mszy świętej.
Patrol natychmiast pojechał do kościoła znajdującego się na terenie gminy Orzysz. Na miejscu, w rozmowie ze świadkami, funkcjonariusze ustalili, że kilka minut wcześniej był tu nieznany im mężczyzna, który miał na sobie stułę i właśnie odjechał pojazdem marki Renault. Uczestnicy mszy dodali, że mężczyzna ten spał w kościele na ławce. Podczas kazania, wygłaszanego przez księdza, obudził się i bez powodu zaczął krzyczeć, wygrażać się księdzu oraz rzucać przedmiotami. Kiedy mężczyzna zorientował się, że ktoś powiadomił policję wsiadł w stojący przed kościołem pojazd marki Renault i odjechał. Na miejscu był też policjant z Komisariatu Policji w Mikołajkach, który był poza służbą. Wskazał, że widział jak samochód ten odjeżdża w stronę Ełku.
Patrol z Orzysza razem z policjantem z Mikołajek natychmiast pojechali w kierunku Ełku, aby zatrzymać tego mężczyznę. Opisany pojazd zauważyli na terenie powiatu ełckiego. Kierujący tym samochodem jechał całą szerokością drogi, co sugerowało, że jest nietrzeźwy. Policjanci zatrzymali auto do kontroli drogowej.
Mężczyzna powiedział funkcjonariuszom, że ma 42 lata i jest mieszkańcem Braniewa. W samochodzie były dokumenty pojazdu i prawo jazdy, na którym było zdjęcie innej osoby, co wydało się policjantom podejrzane. W trakcie dalszych czynności funkcjonariusze ustalili, że jest to pojazd skradziony kilka godzin wcześniej w Suwałkach. Jak się później okazało 42-latek dokonał kradzieży renault na stacji benzynowej. Wykorzystał bowiem okazję, że kierowca pozostawił na chwilę otwarty samochód z kluczykami w środku, a sam poszedł do kasy. Tablice rejestracyjne także okazały się kradzione.
W trakcie kontroli drogowej mężczyzna zachowywał się bardzo nerwowo i mówił nielogicznie. Policjanci sprawdzili jego stan trzeźwości. Mężczyzna był trzeźwy. Użyli tez testera, by sprawdzić, czy 42-latek nie kierował pojazdem będąc pod działaniem środków odurzających. Test tego nie potwierdził, więc pobrana została mężczyźnie krew do dalszych badań.
Funkcjonariusze znaleźli w portfelu 42-latka trzy woreczki strunowe z zawartością substancji przypominających narkotyki. Po wstępnym sprawdzeniu testerem okazało się, że w jednym z nich jest najprawdopodobniej amfetamina, a w dwóch pozostałych dopalacze.
Policjanci zdecydowali o zatrzymaniu mężczyzny w policyjnym areszcie do czasu wyjaśnienia sprawy. Po zebraniu materiału dowodowego śledczy przedstawili 42-latkowi zarzut złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych, kierowania gróźb karalnych pod adresem księdza oraz kradzieży. Jeśli badania laboratoryjne potwierdzą, że mieszkaniec Braniewa miał przy sobie narkotyki usłyszy jeszcze zarzut posiadania środków odurzających.
Za swoje czyny 42-latek odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.