Kierujący subaru był tak pijany, że po otwarciu drzwi wypadł z auta na ziemię
Policjanci otrzymali zgłoszenie o kompletnie pijanym kierowcy, który na parkingu wypadł z samochodu po otwarciu drzwi. Okazało się, że 33-letni kierujący pojazdem marki Subaru miał ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Jak ustalili funkcjonariusze kilka minut wcześniej ten sam 33-latek spowodował kolizję na jednej z ulic w Piszu, skąd odjechał. Mężczyzna został zatrzymany w policyjnym areszcie. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut. Grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.
Do zdarzenia doszło w minioną środę (21 lutego br.) przed południem. Wówczas to oficer dyżurny piskiej komendy otrzymał zgłoszenie, że na parkingu przy jednym z miejscowych marketów, kierujący po otwarciu drzwi wypadł z auta.
Na miejscu funkcjonariusze zastali zespół pogotowia ratunkowego. Okazało się jednak, że kierowcy nic się nie stało. Był jedynie kompletnie pijany. Badanie jego stanu trzeźwości wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie. Kierującym okazał się 33-letni mieszkaniec województwa mazowieckiego. Policjanci mieli trudności, aby nawiązać z mężczyzną logiczną rozmowę. Zdecydowali o zatrzymaniu 33-latka w policyjnym areszcie do czasu wyjaśnienia całej sprawy.
Wykonując czynności na parkingu przed sklepem funkcjonariusze zauważyli, że samochód którym kierował ten mężczyzna, jest uszkodzony. Miał wgnieciony przedni lewy błotnik. Jak ustalili policjanci kierujący tym autem kilka minut wcześniej spowodował kolizję na ul. Wołodyjowskiego w Piszu, gdzie w trakcie wymijania uderzył w bok pojazdu marki Skoda Fabia. 33-latek odjechał z miejsca zdarzenia.
Po zebraniu materiału dowodowego w tej sprawie, mieszkaniec województwa mazowieckiego, usłyszał zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara nawet 2 lat pozbawienia wolności.