Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Najlepsza karkówka jest w Piszu, a kiełbasa w Rucianem -Nidzie

Policjanci co raz częściej wzywani są na interwencje do miejscowych marketów, gdzie pracownicy zgłaszają kradzieże różnych towarów. W jednym z piskich sklepów samoobsługowych małżeństwo dokonało kradzieży karkówki na kwotę blisko 50 złotych. W innym markecie kobieta ukradła 10 sztuk kiełbasy o łącznej wartości około 150 złotych. Za popełnienie tych czynów sprawcy odpowiedzą przed sądem. Grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

W ostatnim czasie, na terenie powiatu piskiego, policjanci co raz częściej wzywani są do miejscowych marketów, gdzie pracownicy zatrzymują sprawców kradzieży towarów. Wśród nich są zarówno osoby dorosłe, ale także nieletnie. Kradzione są różne produkty, zwłaszcza spożywcze od batoników na drogim alkoholu skończywszy.

Tylko w ostatnim czasie funkcjonariusze interweniowali w jednym z piskich sklepów samoobsługowych, gdzie małżeństwo dokonało kradzieży mięsa wartości blisko 50 złotych. Z relacji pracowników wynikało, że kobieta i mężczyzna podeszli do chłodni z mięsem. Wzięli cztery opakowania karkówki, które włożyli do sklepowego wózka. Robiąc dalsze zakupy wzięli jeszcze zgrzewkę wody mineralnej i podeszli do kasy.

Jak się później okazało 45-letnia mieszkanka Pisza stojąc w kolejce do kasy bardzo sprytnie schowała mięso do torby, a razem z 47-letnim mężem zapłaciła jedynie za zgrzewkę wody mineralnej. Kradzież zarejestrowały kamery sklepowego monitoringu. Małżeństwo usłyszało zarzut kradzieży.

Do podobnej sytuacji doszło w jednym z marketów na terenie Rucianego – Nidy. Tam 26-letnia kobieta, wykorzystując nieuwagę personelu sklepowego, ukradła 10 sztuk kiełbasy o łącznej wartości około 150 złotych chowając ją do torby. Sprawczyni nie została zatrzymana na gorącym uczynku, ale ujawniona była po przejrzeniu sklepowego monitoringu. 26-letnia mieszkanka Pisza także usłyszała zarzut kradzieży.

To przykład sytuacji, gdzie sprawca dokonał kradzieży na terenie sklepu i nie został zatrzymany. Nie powinien jednak czuć się bezkarnie. Sprawa wyszła bowiem na jaw po przejrzeniu sklepowego monitoringu, do czego zobowiązani są pracownicy. W przypadku ujawnienia kradzieży personel zawiadamia policję. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności zdarzenia oraz dążą do ustalenia i zatrzymania sprawców.

W przypadku kradzieży towarów o łącznej wartości do 500 złotych sprawca odpowiada za popełnione wykroczenie. Grozi mu wówczas kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jeśli kwota jest wyższa mamy do czynienia z przestępstwem, za które grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. Jeśli kradzieży dopuści się osoba nieletnia za swój czyn odpowie przed sądem rodzinnym i nieletnich.

Powrót na górę strony