Oglądając program o pracy policjantów postanowił wezwać patrol dla żartu. Został za to ukarany
Policjanci interweniowali w jednym z piskich mieszkań. Młody mężczyzna zadzwonił bowiem na numer alarmowy mówiąc, że zamierza popełnić samobójstwo. Zgłaszający nie podał adresu. Po jego ustaleniu policyjny patrol natychmiast tam pojechał. W mieszkaniu funkcjonariusze zastali 34-letniego mężczyznę będącego pod działaniem alkoholu. Powiedział on, że oglądał film o pracy policjantów, więc postanowił wezwać ich sobie dla żartu. Został za to ukarany mandatem karnym.
W czwartek po godz. 19.00 na numer alarmowy 112 zadzwonił młody mężczyzna mówiąc, że potrzebuje pomocy w odebraniu sobie życia. Zgłaszający rozłączył się nie podając nazwiska, ani adresu. Wyłączył też swój telefon.
Dyżurny bardzo szybko ustalił do kogo należy numer telefonu, z którego było zgłoszenie. W ten sposób określił też miejsce zamieszkania dzwoniącego. Pod ustalony adres natychmiast skierował policyjny patrol.
Interwencja miała miejsce w mieszkaniu na jednym z piskich osiedli. Policjanci weszli do środka. W mieszkaniu był tylko 34-letni mężczyzna, który znajdował się pod wpływem alkoholu. Nic nie wskazywało na to, że zgłaszający zamierza odebrać sobie życie.
W rozmowie z 34-latkiem funkcjonariusze potwierdzili, że to on dzwonił na numer alarmowy. Powiedział, że oglądał w telewizji program o pracy policjantów. Postanowił więc sobie zażartować i wezwać funkcjonariuszy do swojego mieszkania, żeby zobaczyć, jak to jest naprawdę.
Za nieuzasadnione wezwanie policji mieszkaniec Pisza ukarany został mandatem karnym w wysokości 200 złotych.
Pamiętajmy, że służby ratunkowe – policja, straż pożarna, czy pogotowie ratunkowe są po to, aby nieść pomoc ludziom, którzy tej pomocy potrzebują. Osoba, która wywołuje fałszywy alarm zgłaszając zdarzenie tylko dla żartu musi ponieść tego konsekwencje.
Artykuł 66 Kodeksu wykroczeń mówi: „Kto ze złośliwości lub swawoli, chcąc wywołać niepotrzebną czynność fałszywym alarmem, informacją lub innym sposobem, wprowadza w błąd instytucję użyteczności publicznej albo inny organ ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 złotych.”
Angażując niepotrzebnie służby ratunkowe należy też liczyć się z tym, że ktoś, kto rzeczywiście potrzebuje pomocy, nie otrzyma jej lub otrzyma ją zbyt późno. Takie zachowanie może zatem kosztować czyjeś zdrowie, a nawet życie.