Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Mężczyzna w zimowej czapce ukradł dziecięcą torebkę z pieniędzmi i telefonami, a koledzy pomogli mu ukryć skradzione przedmioty

Nawet 5 lat pozbawienia wolności grozi 56-letniemu mieszkańcowi Orzysza, który ukradł torebkę wraz z jej zawartością o łącznej wartości ponad 1000 złotych. Torebka należała do 10-letniej dziewczynki, która schowała do niej telefon swój i koleżanki oraz pieniądze w kwocie 60 złotych. Torebkę zostawiła w parku na scenie, a sama z koleżankami poszła się bawić. Po chwili jedna z nich zauważyła, że jakiś mężczyzna w zimowej czapce wziął sobie torebkę i zaczął się oddalać. Policjanci bardzo szybko zatrzymali sprawcę kradzieży oraz dwóch jego kolegów, którzy pomagali mu ukryć skradzioną torebkę z pieniędzmi i telefonami. 56-latek usłyszał zarzut kradzieży, a jego koledzy zarzut paserstwa umyślnego.

Na początku czerwca 10-letnia dziewczynka bawiła się z koleżankami w orzyskim parku. Miała ze sobą torebkę, w której było 60 złotych. Dziewczynka schowała do niej także  swój telefon komórkowy oraz telefon koleżanki i położyła ją na scenie, a same bawiły się w pobliżu. W pewnym momencie jedna z nich zobaczyła, że po podeście  kręci się jakiś starszy mężczyzna, który szybko odchodzi z tego miejsca. Wówczas zauważyły, że nie ma torebki. O całym zdarzeniu powiadomiły rodziców, a ci zgłosili kradzież na policję informując, że wartość skradzionych przedmiotów wynosi ponad 1000 złotych.  Dziewczynki dokładnie opisały funkcjonariuszom  wygląd mężczyzny, który najprawdopodobniej ukradł torebkę.  Jego znakiem szczególnym, który zapamiętały dokładnie było to, że na głowie miał zimową czapkę mimo, że tego dnia było  gorąco. 

Funkcjonariusze natychmiast zaczęli szukać tego  mężczyzny. Poszukiwania nie trwały długo. Policjanci zauważyli opisywanego człowieka w zimowej czapce na jednej z orzyskich ulic.  Był to 56-letni mieszkaniec Orzysza. Mężczyzna przyznał się do tego, że to on ukradł torebkę i dodał, że zostawił ją w domu. 

Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania 56-latka. Tam zastali kompletnie pijanych  dwóch jego znajomych. W kieszeni spodni jednego z nich funkcjonariusze znaleźli pieniądze oraz skradziony telefon komórkowy. 58-letni mieszkaniec gminy Orzysz, mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie, nie potrafił logicznie wytłumaczyć policjantom, skąd w jego kieszeni znalazły się banknoty i telefon  utracony przez dziewczynkę. 

Wszyscy trzej mężczyźni  zostali zatrzymani w policyjnym areszcie do wyjaśnienia. Po wytrzeźwieniu usłyszeli zarzuty. 56-latek usłyszał zarzut kradzieży i nie kwestionował  swojej winy. Natomiast jego koledzy- 40 letni mieszkaniec Orzysza i 58-letni mieszkaniec orzyskiej gminy  usłyszeli zarzuty paserstwa umyślnego. Policjanci ustalili bowiem, że pomagali oni w ukryciu skradzionych przedmiotów.

Za dokonanie kradzieży oraz przestępstwo paserstwa umyślnego grozi kara nawet 5 lat pozbawienia wolności.

 

 

 

Powrót na górę strony