20 -latek dokonał czterech kradzieży i dwóch włamań. Został zatrzymany i usłyszał zarzuty
Śledczy ustalili sprawcę kradzieży i włamań, które miały miejsce w okresie od stycznia do lipca tego roku na terenie miasta i gminy Pisz. W trakcie prowadzonych czynności policjanci ustalili, że sprawcą jest 20-letni mieszkaniec piskiej gminy. Mężczyzna ten dokonał kradzieży między innymi dwóch traktorów do koszenia trawy, spawarki, motorowerów, czy betoniarki. Włamał się też do garażu sąsiada i domku letniskowego. 20-latek usłyszał sześć zarzutów. Właściciele wycenili wartość strat na łączną kwotę blisko 13 000 złotych. Grozi mu teraz kara nawet 10 lat pozbawienia wolności.
W trakcie wykonywanych czynności odnośnie zgłoszonych kradzieży i włamań kryminalni ustalili, że ich sprawcą jest 20-letni mieszkaniec gminy Pisz. Mężczyzna ten w okresie od stycznia do lipca tego roku dopuścił się czterech kradzieży i dwóch włamań. Czyny te popełnił zarówno w Piszu, jak i na terenie gminy. Ukradł między innymi dwa traktorki do koszenia trawy o wartości 2000 złotych oraz MTD wartości 3000 złotych. Przywłaszczył sobie także spawarkę, wędki z oprzyrządowaniem, dwa motorowery, czy betoniarkę. Łączna wartość skradzionych przedmiotów oszacowana została na kwotę ponad 7000 złotych.
20-latek usiłował także dokonać kradzieży z włamaniem do domu sąsiada, gdzie wszedł wypychając okno. Nie było tam żadnych wartościowych przedmiotów, więc wyszedł stamtąd. Włamał się za to do garażu stojącego obok, skąd zabrał dwa motorowery oraz betoniarkę. Mężczyzna dokonał też kradzieży z włamaniem do domku letniskowego na terenie piskiej gminy. Ukradł stamtąd między innymi wieżę stereo z głośnikami, narzędzia elektryczne, wędki z oprzyrządowaniem oraz prostownik akumulatorowy.
Mężczyzna przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Łączna wartość strat wyrządzonych przez niego oszacowana została przez właścicieli to kwotę blisko 13 000 złotych. 20-latek powiedział policjantom, że większość skradzionych przedmiotów sprzedał w punktach skupu złomu w Piszu i w okolicy. Dodał, że potrzebował pieniędzy na alkohol i drobne wydatki.
Mieszkańcowi piskiej gminy grozi teraz nawet 10 lat pozbawienia wolności.