Została ukarana za bezpodstawne wezwanie policyjnego patrolu
W nocy policjanci otrzymali zgłoszenie od kobiety. Zgłaszająca potrzebowała pomocy, bo jak twierdziła, jej nietrzeźwy partner się awanturuje i jest wobec niej agresywny. Kiedy na miejsce przejechali policjanci kobieta wszystkiemu zaprzeczyła. Powiedziała, żeby funkcjonariusze sobie pojechali, bo nie są jej potrzebni. Za bezpodstawne wezwanie policji 51-latka ukarana została mandatem karnym. Pamiętajmy, że bezzasadne wezwanie służb ratunkowych może kosztować czyjeś życie.
W środę (6 sierpnia br.) po godz. 1.00 oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Piszu otrzymał zgłoszenie od kobiety, że jej nietrzeźwy konkubent się awanturuje i jest wobec niej agresywny. Na miejsce dyżurny jednostki skierował policyjny patrol celem wyjaśnienia sytuacji. Zdarzenie to miało miejsce w jednej z miejscowości na terenie gminy Orzysz.
Kiedy patrol dotarł pod wskazany adres zgłaszająca wszystkiemu zaprzeczyła. Powiedziała policjantom, żeby sobie pojechali, bo nie są jej potrzebni. Kobieta nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego wezwała pomoc. Za bezpodstawne wezwanie funkcjonariusze ukarali 51-latkę mandatem karnym.
Przykładów takich bezzasadnych interwencji jest wiele. Pamiętajmy, że zgodnie z art. 66 Kodeksu Wykroczeń bezprawne wywołanie alarmu lub blokowanie telefonicznego numeru alarmowego jest wykroczeniem zagrożonym karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł. Może jednak zdarzyć się tak, że konsekwencją bezpodstawnego wezwania służb będzie ludzkie życie, bo pomoc nie nadejdzie w porę.
(asz)