Środowy poranek nie należał do bezpiecznych na piskich drogach
W środowy poranek, na drogach powiatu piskiego, doszło aż do czterech kolizji drogowych. Zdarzenia te wyglądały poważnie, ale na szczęście nie było osób poszkodowanych. Kierowców zaskoczyła bardzo śliska nawierzchnia drogi, czego się nie spodziewali. Ich przyczyną było niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze.
W środowy poranek (18 grudnia br.) na piskich drogach doszło aż do czterech zdarzeń drogowych. Wyglądały one poważnie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Powodem tych zdarzeń było niedostosowanie, przez kierowców, prędkości do warunków panujących na drodze. Nic nie wskazywało bowiem na to, że na drogach jest tak bardzo ślisko.
Pierwsza kolizja miała miejsce już po godz. 5.00 na trasie Pisz – Biała Piska. W okolicach miejscowości Kaliszki kierująca pojazdem marki Audi A4 wpadła w poślizg i wjechała do przydrożnego roku.
Kilka minut później na trasie Ruciane- Nida – Zgon kierujący samochodem marki Daf jadący z naczepą, chcąc uniknąć uderzenia w zwierzynę leśną, gwałtownie zahamował. Wpadł w poślizg i zjechał z drogi do przydrożnego rowu.
Po godz. 7.00 doszło do kolejnej kolizji. Tym razem zdarzenie miało miejsce na trasie Pisz- Orzysz przy zjeździe do miejscowości Nowe Guty. Kierująca samochodem marki Opel Corsa nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze w wyniku czego straciła panowanie na autem i jazdę zakończyła w przydrożnym rowie.
Przed godz. 8.00 na trasie Jabłoń - Wiartel kierująca samochodem marki Hyundai uderzyła w drzewo. Kobieta nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze. Straciła panowanie nad samochodem i uderzyła w drzewo.
Zdarzenia te pokazują, jak bardzo trzeba być czujnym i ostrożnym za kierownicą.
(asz)